Powiem wam co się dzieje, bo chyba nie do końca rozumiecie powagę sytuacji. Ale to będzie długa opowieść. W roku 2001 USA zostają zaatakowane. W niedalekiej przyszłości rozpocznie się inwazja na Afganistan i Irak. Czy jednak atak na WTC był rzeczywistą przyczyną? 1/x

Otóż nie. Amerykańska inwazja na Bliskim Wschodzie miała jeden cel - odnaleźć sumeryjskie tablice. Dzięki nim mieli posiąść zapomnianą wiedzę i przygotować się na to co miało wkrótce nadejść. O tym że im się udało niech świadczy fakt pokonania strażnika - Giganta z Kandaharu

Po inwazji, świat zalewa fala niesamowitych zjawisk. Tutaj moje top 3

Jednocześnie USA wydają astronomiczne sumy na tajemnicze projekty

W drugiej dekadzie XXI wieku przez świat arabski przetacza się fala rewolucji. W ich efekcie Amerykanie zyskują dostęp zarówno do syryjskich grobowców jak i egipskich piramid.

W 2017 wszystko zaczyna się powoli spinać gdy świat dowiaduje się o Oumuamua - najprawdopodobniej statku obcych.

Dowiadujemy się że Hilary Clinton szukała komory rezurekcyjnej i sposoby na obudzenie Nefilimów, prawdopodobnie na wypadek "worst case scenario"

Oumumua rzekomo mija ziemię ale już w 2020 jesteśmy świadkami bezprecedensowej pandemii. To znak - wojna już trwa.

Rosjanie atakują Ukrainę aby uzyskać dostęp do ukrytej w okolicach Odessy Arki Przymierza. Na szczęście Amerykanie są szybsi i wywożą ją jako pierwsi. Intencje Rosjan są jasne. Nie są zainteresowani sojuszem przeciwko kosmitom.

Korea Północna próbuje stawić czoło istotom z kosmosu, konsekwentnie bombardując ich bazy na oceanie. To dlatego proby rakiet nie spotykają się z jakąś szczególną reakcja USA i Japonii. Oni wiedzą w co strzela Kim.

Trzęsienie ziemi w Turcji wypuszcza na powierzchnię potężne istoty. Możliwe że USA wywołało je Haarpem licząc że Nefilimowie staną po naszej stronie. Czy tak się stanie? Dowiemy się już niedługo. Widać realizujemy plan Hilary Clinton